Student z USA skatowany w Korei Północnej. Pjongjang wystawia Stanom rachunek za "opiekę" nad chłopakiem
22-letni student z Virginii zwiedzał Koreę Północną w 2015 roku. Tam został aresztowany i skazany na 15 lat w obozie pracy za próbę kradzieży propagandowego plakatu z hotelu.
Do Stanów chłopak wrócił 2107 roku w stanie śpiączki. Kilka dni po tym zmarł. Korea Północna zaprzeczyła, jakoby chłopak był torturowany. Zamiast tego władze kraju podały, że student zatruł się jadem kiełbasianym.
W USA stwierdzono natomiast, że bezpośrednią przyczyną śmierci Warmbiera było niedotlenienie i niedokrwienie mózgu wywołane urazem głowy. Sąd amerykański orzekł w ubiegłym roku, że reżim Kim Dzong Una ma zapłacić 501 mln dolarów odszkodowania za śmierć chłopaka. – Korea Północna jest odpowiedzialna za tortury, porwanie, pozasądową egzekucję Ottona Warmbiera, a także za szkody wyrządzone jego matce i ojcu – wskazał sędzia Beryl Howell.
Korea nie zamierza jednak płacić odszkodowania. Zamiast tego Pjongjang wysłał do USA rachunek za opiekę nad będącym w stanie śpiączki studentem. Reżim domaga się 2 mln dolarów.